Tym razem ze Stena Line! Krótka, acz przesympatyczna wycieczka "Szwecja w pigułce", pozostanie w naszych wspomnieniach jako kolejne niezwykle udane wydarzenie. Tuż po zaokrętowaniu uczciliśmy dzień urodzin Kasi i Marka: był tort, szampan, kwiaty, życzenia i mnóstwo pozytywnej energii. Potem dyskoteka, trochę za krótka, jak na nasze możliwości... Następny dzień znów pełen wrażeń, bo zwiedzanie miasteczek szwedzkich, których nazwy trudno spamiętać. Dużo przeżyć czekało na nas w Karlskronie, zwłaszcza wizyta w muzeum morskim. A potem ... Nieoczekiwane przedłużenie wycieczki na koszt organizatora ze względu na pożar na promie, którym mieliśmy wracać. Zapewniono nam pobyt w całkiem luksusowym hotelu, więc nikt specjalnie nie zmartwił się tym, że wrócimy do domu cały dzień później.