„Decyzja o pójściu z Markiem była impulsem”
Konrad Strycharki w Cieszyne Fot. Daria Guba |
Konrad Strycharski, podobnie jak Marek,
jest mieszkańcem Katowic. Słyszał o pomyśle kolegi, długo
zastanawiał się czy wziąć udział w przedsięwzięciu. To był
kolejny dzień pracy, w dziale logistyki, gdy podjął decyzję. To
był impuls. Robi to z pobudek czysto altruistycznych. Jego
przygotowania do wyprawy objęły nie tylko skompletowanie sprzętu.
Poszerzył zakres wiedzy na temat stwardnienia rozsianego- do tej
pory nie zetknął się z tym problemem osobiście. Jak sam mówi,
robi to z dobroci serca.
To był pierwszy sygnał świadczący o
słuszności przedsięwzięcia. Cel Marka, jakim jest promowanie
wiedzy na temat SM, został osiągnięty. Liczymy, że śladami
Konrada ruszą inni :-)