Z okazji dnia ojca
Kochani<br>
Całe życie pracując w lotnictwie wojskowym i latając na samolotach bojowych MiG, nie zastanawiałem się nad przyszłością. Ponieważ zawsze robiłem to, czego się uczyłem i kochałem. Można powiedzieć, że „byłem” szczęśliwym człowiekiem. Zaraz na początku mojej służby, małżeństwa, czyli startu w dorosłość urodził mi się syn. Byłem dumny i szczęśliwy, że jestem takim ojcem. Jedynym minusem była rozłąka z rodziną. Praca powodowała że na początku byłem więcej bez rodziny. W warunkach hotelowych i poza domem. Pochłonięty pracą i wykonywaniem wszystkich obowiązków służbowych nie zwracałem uwagi że gdzieś tam daleko na południu polski jest moja żona i dziecko. Moje codzienne problemy powodowały że to wszystko schodziło na drugi plan. Kiedy w końcu zamieszkaliśmy razem w służbowym mieszkaniu, miałem całe szczęście na miejscu. Żona, dziecko, mieszkanie, praca, cóż więcej człowiekowi trzeba do życia.